Prolog | 1 | 2 | 3 | 4

Nasza opowieść zaczyna się w modnym klubie na dyskotece. Bawi się na niej między innymi Asia, Klaudia, Emila, chłopaki z rodziny Kowalskich i Nowak, ale też Ewelina i Maciek (najwięksi wrogowie Asi i Klaudii).
Gra muzyka i wszyscy się świetnie bawią w dużej sali. Zmęczeni tańcem i grami przeszli już do sali z przekąskami. Wśród nich jest Asia w swoim ulubionym dyskotekowym ubraniu na który składa się różowa bluzka z jednym rękawem do łokcia a drugim ramiączkiem, do tego krótka, plisowana, szara spódnica.
Odpoczywała właśnie po tańcu-skakańcu do swojego ulubionego kawałka. Na sali został ciągle tańczący Dawid i Klaudia, która rozmawiała z nieznajomymi dziewczynami. Przy przejściu z sali do sali stał Igor. Gawędził z Emilą na temat ostatniego filmu, jaki oglądali. Do Asi podeszła nie wiadomo skąd Ewelina ze swoim nowym chłopakiem - Maćkiem i od razu zaczęli się przyczepiać różnych rzeczy, co potem przerodziło się w ostrą wymianę zdań między blondynką i parą, która już prawie wszystkim zepsuła dzisiaj humor. W trakcie kłótni Klaudia zawołała Asię, chcąc ją przedstawić swoim nowym koleżankom. Nie stawiając wielkiego oporu, a raczej z chęcią niebieskooka dziewczyna zaczęła biec w stronę siostry. W biegu odwróciła się, by odkrzyknąć Ewelinie na jej zaczepkę. Chcąc przyśpieszyć bieg, żeby nie słyszeć już żadnych uwag wścibskiej dziewczyny, już zaczęła odwracać z powrotem głowę było już jednak trochę na coś za późno...

- Uważałabyś trochę! Nie jesteś tutaj sama i może wypadałoby zwracać uwagę na innych bawiących się na dyskotece! - syczał przez zęby wściekły Igor, który oblał się sokiem pomarańczowym.
- Jak na mój gust ty się wcale nie bawisz tylko odpoczywasz! Zresztą nie widzisz, że się śpieszę?! - A gdzie ci się tak spieszy? Może żeby kupić proszek na wypranie mojej bluzki?
- Nie twoja sprawa gdzie się spieszę! Bluzkę sobie wypierzesz sam, bo kto to widział, żeby stać na środku przejścia z sokiem w ręku?!
- Nie mam czasu! Speszę się "panie Kłótliwy"! A na przyszłość jak chcesz mieć czyste bluzki to nie stój na środku! - ostatnie słowa, które Asia wykrzyknęła w biegu nie do końca doleciały do uszów Igora, ale były dobrze słyszane przez Dawida, który na chwilę przestał tańczyć.
"Palant!" myślała jeszcze w biegu Asia. Gdy dobiegła do Klaudii była zła jak osa, co się jej rzadko zdarza, ale jeśli już to ciężko było ją uspokoić.
- No, nareszcie. Ile można na ciebie czekać? - zapytała Klaudia z odrobiną ironii w głosie, bo widziała całe zajście.
- Nie ważne. Idę do domu. I żadnych pytań. Jak będę miała dobry humor to wam wszystko opowiem w domu. Ale z tym może być ciężko. Mam na imię Asia! - krzyknęła do nowych koleżanek Klaudii przez ramię będąc już w drodze do wyjścia.
- Tak to jest mieć młodszą siostrę. - powiedziała Klaudia i wybuchnęła głośnym śmiechem, co udzieliło się również jej znajomym.
Igor natomiast czerwony na twarzy ze złości, chcąc nie chcąc musiał iść do swojego domu prać oblaną sokiem pomarańczowym bluzkę. Razem z nim poszli do domu Emila i Edmund. Dawid zmieszany całą sytuacją, nie wrócił się bawić, ale podszedł do Klaudii i przedstawił się jej koleżankom. Rozmawiali przez cały wieczór. Potem wrócili do domu, a każde z nich miało inne zdanie na temat dzisiejszej dyskoteki. Klaudia cieszyła się, że nawiązała tyle nowych znajomości i że nie będzie już zawsze sama chodziła w szkole, bo będzie miała swoją "paczkę". Dawid natomiast nie mógł zasnąć i przez całą noc obracał się z boku na bok rozmyślając o pięknej dziewczynie, którą zobaczył na dyskotece.